Jeśli będziesz o czymś myślał bardzo intensywnie to tak, jakbyś przyciągał do siebie ludzi, rzeczy, zdarzenia, o których myślisz. I nie ma znaczenia czy są to myśli negatywne czy też pozytywne. Im intensywniej myślisz, tym większe szanse, że to Cię spotka. Nawet jeśli tego nie chcesz…
„Prosty przykład: myślisz intensywnie o tym, by nie porysować świeżo polakierowanego samochodu, boisz się, że za moment właśnie go porysujesz. I nagle trach i właśnie jest rysa. Tyle razy wjeżdżałeś w bramę, zawsze pozostawał ‘zapas’, a dziś akurat nie. Dziwisz się, przecież nie chciałeś porysować lakieru. Albo wychodzisz i myślisz, że nie zdążysz na autobus, i co, właśnie autobus ucieka Ci dosłownie sprzed nosa! Albo przypomnij sobie, ile razy nie miałeś ochoty kogoś spotkać i myślałeś o tym intensywnie. Jak spod ziemi wyrastał akurat ten człowiek, którego widzieć nie chciałeś!”.
To właśnie przykłady negatywnej mocy sprawczej naszych myśli!
Jeśli myślisz o czymś, czego nie chcesz, czego się boisz, to tak jakbyś automatycznie przyciągał to do siebie, wręcz zapraszał.
PAMIĘTAJ, ŻE ZAWSZE PRZYCIĄGAMY DO SIEBIE TO, O CZYM INTENSYWNIE MYŚLIMY!
Jeżeli natomiast myślisz o rzeczach pozytywnych, przyjemnych, automatycznie otwierasz się na wszystkie pozytywne doznania przyciągając do siebie pozytywne rzeczy.
Claude Bristol pisał:
„Nasze myśli o strachu tak magnetycznie przyciągają kłopoty, jak konstruktywne myśli przyciągają wyniki pozytywne. Toteż, bez względu na swoją treść, myśl rzeźbi rzeczywistość według własnego wizerunku”.
*W poście pierwszym pisałam:” Świadomość - -jest to „myślenie”, to sugestie, którymi w dużym stopniu* potrafimy kierować samodzielnie.” Zaznaczyłam to zdanie, ponieważ w odpowiednim momencie chciałam do tego powrócić. Otóż nie całkowicie, a w dużym stopniu, gdyż na nasze myśli działa również otoczenie, znajomi, wydarzenia, często reklamy i opinia publiczna. Jeżeli ktoś jest mocno podatny na czynniki zewnętrzne, będzie wszystkie informacje pochłaniał jak gąbka, będzie manipulowany przez otoczenie, łatwo jest taką osobą zarządzać. Jeśli ktoś jest twardy i odporny, owszem, ciężej jest nim manipulować, jednak do końca nie da się uciec przed ‘atakiem zewnętrznym’, chociaż bardzo by się chciało.
Pomyśl sobie… siedzisz przed telewizorem, oglądasz dobry fascynujący film… i nagle reklama! A w niej leje się Coca-Cola i strzela Popcorn! Nagle, ni stąd, ni z owąd masz ochotę na colę i popcorn, nie możesz znieść tej myśli, coraz bardziej kreujesz obraz tak pysznego zestawu, aż w żołądku Cię skręca. Czy to była Twoja myśl? Oczywiście, że nie. Ktoś sprytnie Ci ją podsunął i mimo, że byłeś najedzony, nagle ‘zachciało Ci się’ coli i popcornu.
I naprawdę nie da się przed tym uciec do końca! Mimo, że ja już potrafię operować myślami, to pisząc ten tekst też naszła mnie ochota na taki zestaw :-)
Tak, podświadomość to naprawdę bardzo ciekawe zagadnienie :-)
Podświadomość nie rozumie zaprzeczeń, ona nie analizuje, nie przetwarza sensu zawartego w zdaniach „chcę; nie chcę”. Rozumie prosty język komunikacji, proste konstrukcje słowne, tym lepiej słowa kluczowe. Pomyśl teraz o czerwonych balonach… Co tworzy się w Twoim umyśle ? Pełno czerwonych balonów wirujących do nieba, może jakaś osoba spacerująca z pękiem owych balonów lub jakikolwiek podobny obraz. A teraz nie myśl o czerwonych balonach. No nie myśl ! :-) No właśnie! Mimo komunikatu „nie myśl” i tak w Twojej głowie wytworzył się dany obraz. Dlaczego ? Ponieważ taka jest konstrukcja mózgu. Aby zrozumieć i wykonać polecenie „nie myśl o czerwonych balonach” mózg musiał najpierw wytworzyć ich obraz, aby dopiero później w jakiś sposób temu zaprzeczyć, czyli nie myśleć. Najpierw zobaczyłeś czerwone balony, dopiero potem starałeś się o nich nie myśleć.
Inaczej mówiąc, zarówno polecenie „myśl o czerwonych balonach” i „nie myśl o czerwonych balonach” zostaną wykonane przez mózg tak samo. Dla podświadomości są one tym samym – pojawia się obraz czerwonych balonów, bo mózg działa według takiego schematu.
Zapamiętaj to sobie.
„Uważaj jak i o czym myślisz”